W związku z atakami terrorystycznymi osoby przekraczające granicę luksembursko-francuską, są poddawane kontroli, przez co tworzą się ogromne korki. Tym, którzy mogą odłożyć swoją podróż w tym kierunku doradzamy unikanie przejścia granicznego w godzinach największego porannego i popołudniowego szczytu.
Osoby, które muszą codziennie pokonywać tę trasę zachęcamy do skorzystania z połączeń kolejowych, które od kilku dni zwiększyły swoje składy o dodatkowych 2500 miejsc w godzinach porannych oraz o 660 miejsc w godzinach powrotów z pracy.
Francuski minister spraw wewnętrznych, Bernard Cazeneuve, powiedział w piątek, że Francja będzie zachować kontrolę na granicach tak długo, jak będzie istniało zagrożenie terroryzmem. Francja zaczęła intensywniej kontrolować swoje granice od 13 listopada, jako część serii środków zapobiegawczych mających na celu wzmocnienie bezpieczeństwa międzynarodowej konferencji na temat klimatu, która będzie miała miejsce 30 listopada w Paryżu. Kontrole stały się drastyczne w poniedziałkową noc: bariery kontrolne zainstalowano w obu kierunkach autostrady A31, na wysokości Entrange.
Dzisiaj ogłoszono najwyższy stopień zagrożenia terrorystycznego w Brukseli. Wstrzymano kursowanie metra i odwołano mecze. Ludność jest proszona o unikanie miejsc zgromadzeń: koncertów, centrów handlowych i komunikacji miejskiej.
Trudno, abyśmy zamknęli się wszyscy w domach, ale zagrożenie atakami terrorystycznymi jest nadal bardzo wysokie i w związku z tym możemy się spodziewać, że niektóre imprezy masowe będą odwoływane.
Radzimy też nie stroić sobie niepotrzebnie żartów na ten temat, vide cytat z gazety.pl: „Kilka dni temu polski turysta wszczął fałszywy alarm bombowy, przez co samolot lecący z Warszawy do Hurghady w Egipcie musiał awaryjnie lądować w bułgarskim Burgas. Linie lotnicze oszacowały koszt tego żartu na 130 tysięcy złotych".