NASZE PUBLIKACJE

Relacja ze spotkania z Sylwią Chutnik w Ambasadzie RP w Brukseli
fot. Wojtek Rudzki, plakat dla DKK

Relacja ze spotkania z Sylwią Chutnik w Ambasadzie RP w Brukseli

6 lutego br. w Ambasadzie RP w Brukseli odbyło się spotkanie z Sylwią Chutnik – autorki wielu książek, feministce, działaczce społecznej. Dzięki uprzejmości naszej koleżanki redakcyjnej, Ani Kiejny, autorki poniższego tekstu, przedrukowujemy go na naszych łamach.

Różowa grzywka, tu i ówdzie tatuaż, rozkloszowana spódnica – tak, znamy ją wszyscy. Sylwia Chutnik. Pisarka, kulturoznawczyni, varsavianistka, publicystka, feministka, prezeska fundacji, a przede wszystkim – bo słowa nie wystarczą, a liczą się czyny – jedna z najaktywniejszych w Polsce działaczka na rzecz polepszenia codziennego losu matek i kobiet. Krótko mówiąc – feministka w akcji! Na szczęście w natłoku zajęć S. Chutnik znalazła trochę czasu, by wpaść do Brukseli.

Nawet jeśli spotkanie z Sylwią Chutnik odbyło się w zimny lutowy wieczór, atmosfera w salach Ambasady RP była gorąca. Dość powiedzieć, że limit miejsc wyczerpano na długo przed 6 lutego i nie wszystkie chętne oraz chętni mogli wejść i posłuchać na żywo, jak brzmi jedna z najbardziej znanych w Polsce literatek młodego pokolenia. Szkoda, że organizatorzy nie przewidzieli tłumów (a na samej sali – lepszego nagłośnienia), bo taka gratka długo się nie zdarzy.

Spotkanie prowadziła inna znana polska feministka i brukselska działaczka, dr Aneta Górnicka-Boratyńska, prezeska BeKapu – Brukselskiego Klubu Polek.

Na początku spotkania gościni – jak przystało na prezeskę Fundacji MaMa – podziękowała za przybycie nie tylko zgromadzonym dorosłym, ale przede wszystkim nielicznym, ale jednak obecnym, dzieciom, podkreślając, że jest dla niej ważne, by na spotkaniach zawsze się one pojawiały, jako żywy dowód, że po pierwsze z dzieckiem można i wypada się ruszyć z domu, a po drugie – że atmosfera jest przyjazna dzieciom, czyli że starania fundacji nie idą na marne. Następnie pokrótce przedstawiła właśnie działalność Fundacji, jej początki (zauważenie potrzeby obniżenia krawężników w Warszawie) i obecny program działań.

Pierwsze pytanie A. Górnickiej-Boratyńskij dotyczyło natomiast innego warszawskiego nurtu działań S. Chutnik – mianowicie jej pracy jako przewodniczki po stolicy i odkrywania dla szerokiej publiczności Warszawy kobiet – czyli i zapomnianych wydarzeń i miejsc związanych z działalnością kobiecą, jak i samych postaci, niedostatecznie znanych lub wręcz pomijanych w oficjalnej historii miasta. Chutnik ciekawie opowiedziała o swoich inspiracjach, poszukiwaniach i niestrudzonej pracy na rzecz odkrycia kobiecej Warszawy, czego owocem była wydany kilka lat temu doskonały przewodnik „Warszawa kobiet”. Zachęcam do lektury nie tylko warszawiaków.

Następne pytania dotyczyły pisarskiej kariery gościni, rozpoczętej w 2008 r. publikacją „Kieszonkowego atlasu kobiet”. Za tę książkę autorka zdobyła Paszport Polityki. Od tego czasu wydała jeszcze dwie powieści („Dzidzia” i „Cwaniary”), felietony „Mama ma zawsze rację” a w 2014 r. – zbiór opowiadań „W krainie czarów”. Pisarka przygotowała też dla zgromadzonych niespodziankę i odczytała fragment swojej nowej, jeszcze nie ukończonej powieści.

Reszta wieczoru, a spotkanie trwało oficjalnie tylko 1,5 godziny, poświęcono kwestiom feministycznym, czyli gorącemu w Polsce tematowi, wzbudzającemu kontrowersje także wśród Polek i Polaków na obczyźnie. S. Chutnik z gracją broniła swych niezmiennie feministycznych poglądów. Przy okazji zahaczyliśmy o kwestie powiązane, jak np. pornografię. Niestety sprawozdawczyni Polish Insight – autorka tego tekstu – musiała udać się z najmłodszym, miesięcznym uczestnikiem spotkania – też feministą – na tyły sali, gdzie niewiele było słychać, więc mimo najlepszych chęci nie przytoczy tego, co mówiła gościni. Powtarzam tu apel o usprawnienie nagłośnienia w czasie następnych spotkań.

Potem S. Chutnik podpisywała swoje książki i rozmawiała z licznymi chętnymi. Bardzo, bardzo udany wieczór.

Tekst: Anna Kiejna (oryginalnie opublikowany pod tym adresem: http://polishculture.be/relacja-ze-spotkania-z-sylwia-chutnik/)

* Polecamy też przeczytanie relacji Brukseni w literatce.